Black bazar
Opis
Akcja powieści toczy się w środowisku afrykańskich imigrantów w Paryżu. Główny bohater, zwany przez kolegów Zadkologiem, to typowy przedstawiciel SAPE – Stowarzyszenia Amantów, Pedantów i Elegantów. Szykownym strojem kłuje w oczy sąsiadów, a rzekomą bezczynnością powiększa francuską dziurę budżetową. Kiedy jego ukochana Pierwotna Barwa porzuca go dla Hybrydy grającego na tam-tamie, w życiu Zadkologa powstaje wyrwa, którą wypełnić może tylko…
Najnowsza powieść Mabanckou to satyra na „czarny Paryż”, ale i na współczesną Francję. Kongijski pisarz pokazuje paradoksy wieloetnicznego społeczeństwa, w którym uprzedzenia rasowe są wciąż żywe i nie omijają żadnego środowiska. W świecie opisywanym przez Mabanckou każdy, najbardziej osobisty gest staje się gestem politycznym, wikłającym człowieka w sieć przynależności i społecznych schematów. Jedyną drogą ucieczki ku wolności okazuje się śmiech, choć tym razem jest on zaprawiony nutką nostalgii i melancholii.
Recenzje
Pisarstwo Mabanckou to żywioł, który jak wezbrana rzeka porywa wszystko, co napotka na drodze: słowa, hipokryzję, konwenanse, tradycję, polityczną poprawność, afrykańską tożsamość. A nawet interpunkcję: zostały tylko przecinki, nie ma kropek!
Bernard Pivot
Dzięki postaci zbuntowanego, zabawnego i pociągającego zarazem bohatera Mabanckou zręcznie przyszpila kulturowe klisze i przesądy. A powieść odsłania stopniowo swe kolejne warstwy – okazuje się intymna, głęboka, podszyta dotkliwą melancholią. „Le Monde”
Bawią nas te rozmowy przy barze, cieszy ich energia i impet, rozkoszujemy się popularnym językiem, który Mabanckou chwyta, ożywia, koloruje, nie troszcząc się o polityczną poprawność. Śmiejemy się z festiwalu klisz i stereotypów dotyczących ciemniejszych lub jaśniejszych Czarnych, mniej lub bardziej jasnych Białych, kobiet o większych lub mniejszych pośladkach. Jest to dowodem na najwyższą uprzejmość ze strony autora, gdyż w kwestii Afryki i kolonizacji ta książka jest poważniejsza, niż się wydaje. Jak wyjaśnia narrator: „Także w bólu jest radość, tak już jest w moim małym kraju… „Télérama”