Jutro skończę dwadzieścia lat
Opis
„Cudowne lata” w Afryce! Kiedy jego kraj, Kongo, przeżywa pierwszą dekadę niepodległości, Michel ma dziesięć lat i poznaje właśnie smak wczesnych miłosnych uniesień. Dorasta otoczony kręgiem rodziny i przyjaciół. Przybrany ojciec, tata Roger, piastuje intratną posadę recepcjonisty w hotelu dla białych, mama Paulina, porzucona przez pierwszego męża, próbuje podołać trudom wychowania syna, nie zapominając przy tym o własnych pragnieniach, wujek René, nie dość, że bogaty i skąpy, to nie przestaje cytować Marksa, siostra najbliższego przyjaciela, Karolina, wywołuje u narratora istną burzę hormonów, w specjalnej roli pojawia się nawet sam Arthur Rimbaud. Wszyscy podejrzewają Michela o to, że jest we władaniu magicznych mocy, dzięki którym w podstępny sposób kieruje losami rodziny. W tle toczy się wielka historia: w Iranie upada szach, Wietnamczycy wkraczają do Kambodży, obalony zostaje okrutny ugandyjski dyktator Idi Amin Dada, a przede wszystkim w najlepsze trwa zimna wojna. Tata Roger nocami słucha Głosu Ameryki, a potem toczy z rodziną polityczne dyskusje. Michel patrzy na to oczami dziesięciolatka, który próbuje zrozumieć świat.
Nowa książka Alaina Mabanckou to nieco nostalgiczna opowieść o dzieciństwie i dorastaniu w afrykańskim kraju, który pod wieloma względami wcale nie przypomina tych znanych z relacji prasowych i telewizyjnych. Dyskretna ironia i pełen wdzięku humor współgrają tu z hołdem, który autor składa literaturze i muzyce. Piosenkom Brassensa towarzyszą aluzje do wielu książek dzieciństwa, m.in. Małego księcia i Życia przed sobą.
Recenzje
Pisarstwo Mabanckou to żywioł, który jak wezbrana rzeka porywa wszystko, co napotka na drodze: słowa, hipokryzję, konwenanse, tradycję, polityczną poprawność, afrykańską tożsamość. A nawet interpunkcję: zostały tylko przecinki, nie ma kropek!
Bernard Pivot