Wyklęty lud ziemi
Opis
Słynny manifest antykolonialny martynikańskiego psychiatry, filozofa i działacza politycznego.
Fanon napisał Wyklęty lud ziemi w wyniku doświadczeń zdobytych w czasie wieloletniego pobytu w okupowanej przez Francuzów Algierii. Wtedy to z przerażeniem obserwował kolonialną przemoc, której poddawani byli Algierczycy, a przede wszystkim leczył pacjentów cierpiących na choroby psychiczne i sam angażował się w walkę wyzwoleńczą. W końcu sformułował wnikliwą i przejmującą analizę systemu kolonialnego.
W książce ukazuje mechanizm przemocy oraz jej wpływ na kolonizatorów i skolonizowanych – w wymiarach politycznym, ekonomicznym, kulturowym, egzystencjalnym i psychicznym. Opisuje warunki konieczne do pełnej dekolonizacji. Zastanawia się nad zagrożeniami, z którymi zmagają się kraje uzyskujące niepodległość – także w kontekście ekonomicznej dominacji Zachodu.
Dzisiaj, gdy jesteśmy świadkami kolejnej odsłony globalnej rywalizacji o strefy wpływów, ludobójstw, grabieży zasobów i rasistowskiej polityki, książka Fanona wybrzmiewa niezwykle aktualnie i okazuje się niezbędna do głębszego zrozumienia tych zjawisk.
Miasto kolonizatora to miasto z kamienia i stali. Pełne światła i asfaltu oraz – śmietników pękających od resztek produktów nieznanych i nigdy niewidzianych, nawet w marzeniu. Stopy kolonizatora zawsze są osłonięte, może z wyjątkiem plaży, ale tam nie można ich dostrzec z powodu odległości. Stopy te są chronione solidnym obuwiem, chociaż ulice są czyste, gładkie, bez dziur czy kamieni. Miasto kolonizatora to miasto syte i leniwe, a jego brzuch – zawsze pełen dobrych rzeczy. Miasto kolonizatora to miasto białych; obcych.
Miasto skolonizowanych, miasto tubylcze, miasto czarne, medina, rezerwat – to miejsce podejrzane, zamieszkane przez podejrzanych osobników. Na świat przychodzi się tu byle jak, byle gdzie. Umiera się byle gdzie, na byle co. To świat zagęszczony; człowiek na człowieku, lepianka na lepiance. Miasto wygłodniałe, spragnione chleba, mięsa, butów, węgla, światła. Miasto skulone, miasto na kolanach, miasto pełzające.
(fragment)